Skocz do zawartości

Atlantic City - Relacja z sezonu 2006


rahvin

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem w te wakacje w AC. Przyjechaliśmy 29 maja i... zaczęło się. Piszę to co piszę mając na uwadze baaardzo udany wyjazd do Reno w zeszłym roku, gdzie wszystko poszło mi jak po maśle, np. to że zaczałem pracę w kasynie w dzień kiedy przyjechałem do US (wiem, fuks:-)). W Atlantic z kolei, musieliśmy czekać dwa tygodnie na pracę w kasynie, bo do miasta zjeżdżają mega-tłumy studentów, głownie z Bułgarii, Serbii, Polski itd. i robi się tłoczno w Human Resources Harrah's Corporation (cztery kasyna są połączone w jedną ploacówkę). Najpierw czekasz parę dni na to, zeby w końcu pojawiła się jakaś fajna pozycja, potem jeżeli uda się dorwać coś okej (np. kasjera za 10$/h-opcja extra!) a potem czekamy na Orientation przez ładne paręnaście dni.

Kolejna sprawa to to, że mieszkańcy AC "wycwanili" się i wywindowali ceny mieszkań/domów (nie wszyscy, ale taka jest tendencja) i ceny wynajmu za tydzień na osobę - bo tak najcześciej się płaci - rozciągają się od niskich 65$ (uważasz się wtedy za szczęściarza) albo do wręcz 130$ w motelu, ale to już cena zarezerwowana dla tych którzy nie potrafią się dobrze rozejżeć. Średnia cena to jakieś 80$/za tydzień. I nie piszę tutaj o mieszkaniach oddalonych o godzinę lub więcej od AC, tylko o tych w rozsądnej odległości od kasyn. Pozwólcie że nie będę się rozwdził na warunkami, bo nie są warte (jest ciasno i skromnie;-)).

Dalej. W wielu przypadkach, w paru kasynach, skończyły się overtime'y. Przyjechało widocznie bardzo dużo ludzi i nie było możliwości pracy po kilkanaście godzin jak kiedyś. Na początku jeszcze zdażały się nadgodziny ale w środku sezonu menagerowie ograniczyli tę opcję.

Płace zmalały w stosunku do zeszłego roku. Chociażby za pracę kasjera, jeszcze w zeszłym roku można było dostać 12$/h w tym już 10$/h. Po za tym jak twierdzą sami Amerykanie (a właściwie mieszkańcy AC;-)) sezon był w tym roku skromniejszy, bo było mniej ludzi.

Napiszę Wam też o jeszcze jednej ważnej kwestii. O bezpieczeństwie. A z tym w AC jest różnie. Afroamerykanie i ludność pochodzenia południowoamerykańskiego (staram się byc poprawny politycznie) pochodząca z biednych rodzin i nie wykształcona jest zdolna do różnych poświęceń w imię pareu dolarów. Mam tutaj na myśli, wymachiwanie nożami, groźby słowne, napady i niepokojące uczucie kiedy się wchodzi w ich dzielnicę. Pod naszym domem była strzelanina, kiedy to krwawiący koleś siedział na naszych schodach i prosił nas o szybką pomoc bo albo umrze z wykrwawienia albo przyjadą go dobić. Wierzcie mi - trauma dla nas i dla niego. Jeżeli źle traficie to moze być nieprzyjemnie.

Nie piszę tego wszystkiego, żeby kogoś nastraszyć, ale po to żeby dać tym którzy tam się wybierają pojęcie jak to wygląda. Nasz ekipa bazowała na zasłyszanych i przeczytanych superlatywach i w ogołe - ochach i achach i nie wiedzieliśmy co nas czeka na miejscu. Tak to wygląda oczami pracownika Showboat i mieszkańca Atlantic City (polecam Ventnor City- mieszkaliśmy tam i było bardzo przyjemnie albo Brigantine).

Dobre strony? Jasne. Fantastyczne wakacje nad Oceanem. Pracowaliśmy w jednej pracy więc mieliśmy mnóstwo czasu na najróżniejsze przyjemności. Poznaliśmy wielu fantstycznych ludzi z tylu różnych krajów. Jednodniowe wycieczki do Philadelphi, Nowego Jorku, Waszyngtonu czy parków rozrywki.

Czekam na opinie innych. I ewentualne pytania na które chętnie odpowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie madry post. W czsie "moich" wakacji odwiedzilem miedxy innymi AC. Bylem jeden dzien, wiec dla mnie bylo super /kasyna, ocewan/. Ale poruszyles temat "czarnych" i tu chcialem dodac swoje 3 grosze:

USA, jest cholernie rasistowskim krajem. Biali nienawidza czarnych, czarni bialych, meksykanie sa w ogloe nizsza kategoria a juz wszyscy nienawidz zydow. Miasta sa "czarne", wsie "biale", mamy ghetta zydowskie, polski itp. Chyba dobrym przyklade bedzie Philadelphia. I mimo, ze mialem NAJLEPSZE wakacje w moim zyciu, to zawod zwiazany z rasizmem pozostanie /niestety/

Zarobki?? hmm... Do stanow TRZEBA jechac - jest super, ale jezeli ktos jedzie dla kasy to odradzam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w zupełności z pierwszym postem.

Z własnej Autopsji:

- Po przyjeździe coś mis trzeliło aby iść do Borgaty na piechote (nie prubójcie) bo wydawała się tak blisko ale nie o odległość mi chodzi tylko samo przejście przez te czarną dzielnice. Kurde co ja czułem idąc ulicą i mając na sobie spojrzenia bezrobotnych czarnych siedzących na swych gankach tak jakby pierwszy raz białego na oczy widzieli

jeszcze mnie dreszcze przechodzą

- Koncze prace o 3 w nocy w resorts casino i ide na autobus 505 (south carolina) [beeep] uczucie 3 w nocy jeden biały na przystanku i 15 murzynów, odpukać że nic mi sie nie stało

ps. własna cenzura ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie rasizm wk...wia

I powiem Wam tak: Nienawidze bialych, bo oni nienawidza czarnych!!!!

Na moje /podchwytliwe/ pytanie: Co oznacza flaga redneckow? Uslyszalem: Oznacza dume z tego ze jestes bialy... BZDURA

Dumny to jestem z mojej wiedzy a wstydze sie mojej niewiedzy - kolor skory czy skarpetek nie ma tu nic do tego. Czy czarni sa leniwi, agresywni, chca wszystko za darmo? - na pewno czesc tak... A jacy sa biali? Poczytajcie http://www.usa.info.pl/board/index.php?showtopic=6851

W ogole to moze nie bede pisal do osob ponizej 10 postow, albo znajde sobie inne faszystowskie podzialy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nie lubie czarnych ( ale nie wszystkich - ci, co maja kase sa ok - uporali sie z pietnem niewolnictwa dawno temu ) - tak naprawde to oni nienawidza bialych i to widac. Nie lubie tez meksykow ( w wiekszosci ) - jak mozna mieszkac w stanach tyle lat i wciaz nie umiec mowic po angielsku.. sorry... dla mnie to targedia, dramat i miernota.

dla pyskaczy - to jest moja i tylko moja opinia oparta na moich wlasnych doswiadczeniach ( ktore jak wiadomo, kazdy ma inne ) - nie kazdy musi sie z tym zgadzac.

Na szczescie w stanach spotkalam mnostwo otwartych, tolerancyjnych, szczerych, dobrych i wspanialych ludzi ( btw - wszyscy byli biali ;) ) wiec chyba nie warto generalizowac.

i jeszcze cytat z mojego ulubionego filmu "American History X":

"Hate is baggage. Life's too short to be pissed off all the time. It's just not worth it."

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...