Skocz do zawartości

Jak Wygląda Rozmowa I Czy Mam Szanse Na Wize?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej! :)

Pierwszy raz staram się o wize do Stanów w związku z tym mam do Was kilka pytań i proszę o pomoc.

1). Mam umówione spotkanie na 9:30 w Krakowie. Czy jeśli jest wyznaczona ta godzina to o tej godzinie mam przyjść czy lepiej przyjść wcześniej? W Krakowie będę wcześnie rano i nie wiem czy iść od razu pod konsulat czy lepiej punktualnie.

2). Jak wygląda takie spotkanie? Jakie zazwyczaj padają pytania? Czy lepiej jest posługiwać się angielskim (nie znam wszystkich formalnych słówek)?

3). Jakie mam szanse na otrzymanie wizy? Oto moja sytuacja:

Jestem studentem IV roku prawa. Z różnych względów studiuję zaocznie (czy to jest istotne jaki to tryb studiowania?). Nie jestem nigdzie zatrudniony, ale odbywam praktyki studenckie, które są "oficjalnie" niepłatne. Do Stanów chce pojechać odwiedzić rodzinę i pozwiedzać. Mam zaproszenie od cioci, ale czytałem, że ono i tak z reguły nic nie daje. Mój tata jest na rencie, a mama na emeryturze i do niej dorabia. Pieniądze na wyjazd mam z własnych oszczędności. Poza tym jestem chory i mam orzeczony stopień niepełnosprawności. Otrzymuję rentę socjalną i stypendium oraz dofinansowanie nauki z PFRON.

Czy powinienem, poza wnioskami wizowymi, mieć jakieś inne dokumenty potwierdzające moją sytuacje, np. zaświadczenie lekarskie, zaświadczenie, że studiuje, że odbywam praktyki? ;)

4). Co w związku z powyższym mówić na takim spotkaniu? :/

Z góry dzięki za pomoc i odpowiedzi!!! :D;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Ja z racji tego, że nie tak dawno starałam się o wizę w Krakowie mogę odpowiedzieć na 2 pierwsze pytania :)

1. Godzina podana na infolinii jest całkowicie orientacyjna. Ja miałam umówioną wizytę na 10:30, byłam przed konsulatem kilkanaście minut przed 10 i weszłam wcześniej. Wszystko zależy od tego jak sprawnie idzie im to w środku. Bo wpuszczony zostaniesz dopiero wtedy gdy dwóch młodych panów sprawdzi Ci wniosek czy masz dobrze wypełniony, potem przyjdzie pan który je będzie zbierał (i tu mała rada, paszport trzeba wyciągnąć z okładki więc jeśli ją masz to lepiej zostaw w domu) i rozdawał numerki, a potem pan zawoła całą zgraję z numerkami do środka. U mnie cała ta akcja trwała ok pół godz. W środku ok kolejne pół godziny Ci zejdzie zanim wejdziesz do poczekalni. A tam to już czekasz aż wyświetli się Twój numerek.

2. Konsul z którym rozmawiałam mówił bardzo łamaną polszczyzną i w zasadzie dość ciężkawo mu to szło, ale ja się zawzięłam i nie zaproponowałam rozmowy po ang ;) Kiedy mnie pytał to miałam wrażenie, że nie bardzo wie o co pytać. A pytania jakie mi zadał to: po co chcę jechać, na jak długo, co robię w PL, co studiuję, co chcę robić po powrocie, kim jest mój wujek (bo do niego lecę), czym zajmuje się mój ojciec, czy byłam już za granicą, gdzie. Nawet nie wiem czy cała rozmowa trwała z 2 minuty.

Generalnie mogę doradzić żeby się nie stresować. Nie ma czym.

Życzę powodzenia ;)

Aha, jeszcze dodam, że ja miałam zaświadczenie, że studiuję, ale nie było potrzebne bo konsul nawet o nie nie prosił. Ale raczej w razie czego lepiej mieć przy sobie...chyba :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ta Twoja niepelnosprawnosc widac na tzw 1 rzut oka czy tez chodzisz,mowisz i widzisz a jestes osoba niepelnosprawna z innych wzgledow bo i tak bywa,,jesli czegos nie widac to nic nie mowisz o tym,,chyba ze widac i padnie jakies pytanie ale nie sadze,,bedziesz musiala wrazie czego pokazac na rozmowie ze nie bedziesz obciazeniem dla systemu zdrowotneg bo osoby na wozkach-niewidome i nie slyszace dostaja wizy :) i lataja do USA i do Kanady .

Ania dobrze radzi o takim zaswidczeniu ze studiujesz ,,wez legitymacje oraz indeks bo moze sie przydac

i powodzenia na rozmowie

jak nie umiesz angielskiego za dobrze to rozmowa moze byc po polsku i nie ma znaczenia ze nie bedziesz rozmawiac po angielsku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej na 1 rzut oka nie widać mojej niepełnosprawności. ;)

W formularzu nie napisałem kiedy dokładnie jadę, bo takiej daty nie znam. Wiem tylko, że w wakacje. Czy to może być jakimś problemem? :)

Napisałem również, że jadę na dwa tygodnie. Co w przypadku, jeśli przedłuży mi się pobyt? :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lora jak napiszesz ze lecisz na 2 tygodnie a dostaniesz wize ,,ta wklejke na 1 rok czasu i Twoj pobyt sie przedluzy o dluzszy czas np 2 miesiace to przy nastepnej wizycie w Ambasadzie po wize tej wizy nie otrzymasz bo piszesz 1 a robisz cos innego tzn jestes malo wiarygodna,,co nie oznacza ze czasami osoby nie dostaja wiz ale nalezy o tym pamietac aby nie bylo ALE...

mozesz wpisac ze lecisz w lipcu,sierpniu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. będziesz wcześniej - wejdziesz wcześniej

2. pamiętaj żeby wniosek mieć wydrukowany na drukarce laserowej!!! - ja kiedyś miałem na atramentowej i został odrzucony - musiałem iść do pobliskiej kafejki internetowej i jeszcze raz wypełniać

3. rozmowa jest po polsku

4. mów prawdę - jak jedziesz zwiedzać to sam bez pytania rozwiń to - gdzie? co konkretnie? co cie ciekawi? jak będziesz się poruszał i gdzie spał? przygotuj się do rozmowy - a nie tylko, że jedziesz do rodziny

5. jakiekolwiek zaświadczenia czy zaproszenia nie wydają mi się potrzebne - jeszcze nie słyszałem żeby kazali komukolwiek coś pokazywać oprócz paszporu a szczególnie zaproszenie - oni wiedzą, że można je banalnie prosto załatwić w pierwszej lepszej polskiej agencji za 20USD - to nic nie jest warte

6. wg. mnie twoje szanse to 50/50 z lekkim wskazaniem na "raczej nie" ponieważ:

mało co łączy cię z naszą ukochaną ojczyzną - nie masz własnego mieszkania, nie masz własnej firmy, nie masz dobrze płatnej pracy, nie zostawiasz w kraju żony i dzieci, sytuacja materialna raczej kiepska, jesteś młody i dopiero zaczynasz "dorosłe" życie - to jak właściwie chcesz udowodnić, że nie zostaniesz w USA?

W tej sytuacji ratowałyby cię liczne podróże zagraniczne jeżeli takie odbyłeś - ich potwierdzeniem jest paszport z wizami i pieczęciami kontroli granicznej - świadczy o tym, że skoro dużo podróżujesz to masz dobrą sytuację materialną w Polsce - to jeden plus, jesteś rzeczywiście podróżnikiem i chcesz pojechać do USA pozwiedzać - to drugi plus, masz jeszcze jakieś plusy?

Ale nie załamuj się bo do odważnych świat należy - życzę ci powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6. wg. mnie twoje szanse to 50/50 z lekkim wskazaniem na "raczej nie" ponieważ:

mało co łączy cię z naszą ukochaną ojczyzną - nie masz własnego mieszkania, nie masz własnej firmy, nie masz dobrze płatnej pracy, nie zostawiasz w kraju żony i dzieci, sytuacja materialna raczej kiepska, jesteś młody i dopiero zaczynasz "dorosłe" życie - to jak właściwie chcesz udowodnić, że nie zostaniesz w USA?

W tej sytuacji ratowałyby cię liczne podróże zagraniczne jeżeli takie odbyłeś - ich potwierdzeniem jest paszport z wizami i pieczęciami kontroli granicznej - świadczy o tym, że skoro dużo podróżujesz to masz dobrą sytuację materialną w Polsce - to jeden plus, jesteś rzeczywiście podróżnikiem i chcesz pojechać do USA pozwiedzać - to drugi plus, masz jeszcze jakieś plusy?

Z tym pozwolę się nie zgodzić. Ja w czerwcu kończę studia, nie mam pracy, mieszkam z rodzicami. W zasadzie nic mnie nie łączy z PL, jednocześnie nie miałam jak udowodnić, że wrócę bo mam do czego wracać, podróże odbyłam ale tylko w granicach UE więc w paszporcie nic nie zostaje, a jednak dostałam na 2 lata. Więc ciężko powiedzieć, że jest ktoś na pozycji "raczej nie" czy "raczej tak".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...