Skocz do zawartości

Informacje O Przekraczaniu Granicy


Gucio

Rekomendowane odpowiedzi

No na mnie przyszla pora aby po 5 latach w koncu zakonczyc caly ten proces w jakis sposob, znaczy sie pozytywnie albo nie.

Forme N-400 wypelnilem, wyslalem, odciski palcow tez szybko, data interview ustalona.

No i bylem sobie na interview. W sumie nic szczegolnego, egzamin zdalem, koles nie byl upierdliwy i zawistny w tej sprawie (widzial, ze mowie, pisze i czytam po angielsku).

Jednyna zecza do ktorej sie doczepil to to iz duzo jezdzilem i pozostawalem po za granicami usa (oczywiscie pilnowalem abym nie przekroczyl odpowiedniego czasu). No i wszystko bylo napisane w formie N-400, ale w paszporcie czesci pieczatek nie ma. Oczywiscie ze nie ma bo jak sie wyjezdza z Usa to oni nie stepluja paszportow, a jak sie wjezdza do Europy to tez tego nie robia.

No i facet odeslal mnie na nastepne interview i powiedzial ze musze przyniesc informacje o tym kiedy przekraczalem granice.

Dostalem dzisiaj oficjalne pismo z Imigration iz moge takie informacje uzyskac w biurze podrozy ktorego uzywalem lub Ambasady Polskiej w Usa lub Departamentu Imigracyjnego w Polsce.

I tu mam pytanie, czy ktos z Was spotkal sie z podobnym przypadkiem ?

Czesc informacji na temat lotow bede mial (tak sadze) z biura podrozy, no ale czesc pewnie nie uda sie wydostac od nich, bo latalem uzywajac wielu posrednikow, zazwyczaj kupowalem prosto od linii lotniczych. Czy Polska Ambasada bedzie miala takie informacje ?

Urzednik Imigracyjny powiedzial mi iz wiele razy ludzie gubia paszporty i zwracaja sie do Ambasady o taki wykaz kiedy sie czlowiek poslugiwal paszportem do przekraczania granicy.

Ja bede musial uderzyc takze do Ambasady UK w usa, bo ja wszystkie loty odbywalem do Londynu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Nie mam kart pokladowych, biletow tez nie bo wszystko sa elektroniczne. Defakto mam czesc elektronicznych, na moim emailu ale nie wiem czy to im bedzie cos mowilo.

Dziwne jest ze kraj taki jak usa nie monitoruje kto i kiedy wjezdza i wyjezdza z ich kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to ile razy bylem, tylko jak dlugo. Ja mam rodzine w UK i pozostawalem dosc dlugo w ciagu kazdej wizyty, i on chce sprawdzic czy nie przekroczylem czasu pobytu za granica i czy mam odpowiednia ilosc dni przebytych na terenie usa w ciagu tych 5 lat.

Inna sprawa ktora teraz zrozumialem, to to ze oni kompletnie nie maja pojecia kiedy ktos wyjezdza i czy wogole wyjezdza z ich kraju i na jak dlugo.

To jest paranoja. Bo jak bym byl nieuczciwy to bym sobie zrobil 2 polskie paszporty i moglbym wciskac kit ze wogole sie nie ruszalem w usa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...